wtorek, 22 lipca 2014

* Meg *
 Obudziłam się zaraz po Nicole . Taki to z niej " poranny ptaszek " .
- Jak się spało ? - Zapytałam, wchodząc do kuchni, gdzie ta ( oczzywiście ) robiła porządki.
- Źle... Oni strasznie chrapią ! - Odpowiedziała, na co wybuchnęłyśmy śmiechem.
- Ej, ty widziałaś jak Tiff patrzy na Louisa ? - Powiedziała.
- Dziwisz się ? Przecież dla niej to chodzący grecki bóg ! - Odpowiedziałam, po czym poszłam na górę się przebrać.
Gdy zeszłam wszyscy już powstawali. Nie wiem jak , ale jednak. Dziwne.
- No to co chcecie na śniadanie ? - Powiedziałam z szerokim uśmiechem na twarzy.
- Harry niech coś zrobi ! - Powiedział Niall.
- Tak. On ŚWIETNIE gotuje ! - Potwierdzil Louis.
- To jak Haz ? - Zapytałam.
- Czemu nie. - Powiedział, po czym uśmiechnął się do mnie słodko.
 Lubię go. Nawet bardzo. Te oczka... ten uśmiech... to... wszystko... Możliwe że mi się spodobał. Zaraz, zaraz.... Co ja wygaduję ?! To nie ma sensu ! Z resztą... niedługo i tak wyjeżdżam, więc nie ma po co się chociażby starać ....
- Halo, haloo... ziemia do Megan ? Megan do ziemii ? Jest tam ktoś ? - Powiedziała Tiffany, wymachując mi ręką przed twarzą.
- Hę ? - Zapytałam, otrząsając się z rozmyśleń.
- Pytamy się, co chcesz na śniadanie. - Powiedział Harry. - Księżniczka się rozmysliła ? Powiedział, i puścił mi oczko .
- Ha. Ha. Ha. Bardzo śmieszne. - Odpowiedziałam z skarkazmem. - Co zrobisz będzie dobre.
- Dokładnie. W końcu jesteś Harry Styles ! - Powiedziała Tiffany , na co oczywiście wszyscy zareagowaliśmy zdziwieniem, ponieważ ona jest ZAWSZE nie śmiała. Mało tego - puścila do Harry'ego perskie oko !
- Wow. Co się stało że ty nagle taka śmiała ? - Powiedział, równie zszokowany, na co ona tylko się zaśmiała.

 Już bez słowa poszedł do kuchni. Po chwili czuć było cudowne zapachy.
Zjedliśmy tradycyjny " English Breakfast ", który smakował lepiej niż każdy inny.
- Wow. Jesteś naprawdę dobry . - Powiedziałam. Nie powiem, jestem fanką 1D , słyszałam o " kulinarnych umiejętnościach " loczka, ale nie wiedziałam, że są aż tak wielkie !.
- Dziękuję. Coś się chyba należy ? - Powiedział z chytrym uśmieszkiem, robiąc " dzióbek " z ust. Oczywiście się zaśmiałam , gdyż bardzo śmiesznie to wyglądało w jego wykonaniu.
                                          

* Harry *
 Czy tylko mi Meg się podoba ? Ładna, miła utalentowana ... Muszę z nią kiedyś pogadać na osobności...
- Ej... my nie mamy czasem jakiegoś wywiadu dzisiaj czy coś ?
- O 13 w BBC Radio1 . - Powiedział Liam. Oczywiście, ten to wie wszystko.
- Jest 11 : 45. Może już się zbierajmmy ? - Zapytał Zayn.
 - No dziewczyny, miło było i tak dalej, następnym razem zapraszamy do nas. - " Przemówił " Lou. - A tak na marginesie - następny raz jest dzisiaj. 15 wam pasuje ?
- Dalibyście nam pobyć trochę z normalnymi ludźmi ! - Zasmiała się Nicole.
- Wpadniemy, wpadniemy. - Obiecała Meg, na co oczywiście się ucieszyłem.
- Nie chcecie iść z nami ? - Zapytałem.
- Ja mam dużo sprzątania. - Powiedziała Nicole.
- Jejku, dziewczyno, odpoczęłabyś ! - Powiedziała Meg. - Przyjdziemy was powspierać . - Puściła do nas oczko.
- No. To do zobaczenia pod studiem ! - Pożegnał się Niall, po czym poszliśmy do wyjścia.


-----------------------------
TA DAAAM ! ;D
Tak, powracam ! ;*
Nie, nie mam weny . ! :p
Dawajcie pomysły bo wysiadam . ;-;
#Pozdro ! <3 .
~ Xo. Werka ;*

sobota, 19 kwietnia 2014

WAŻNE INFO !!

 Więc zacznę może od : WESOŁYCH ŚWIĄT !! :PP SMACZNEGO JAJKA I MOKREGO DYNGUSA !! XD ( Tak to się chyba mówi ;p ) No a teraz coś innego :
Niestety, CHWILOWO zawieszam to opowiadanie ; ( Nie mam na razie na nie weny ... Nowy rozdział powinien być w tym miesiącu ale NIE OBIECUJĘ !! :C. A teraz trochę lepsze wieści : Piszę nowe opowiadanie !! : D http://opowiadanie-1d-midnightmemories.blogspot.com/ . Zaglądajcie tam jak najczęściej możecie bo teraz tam rozdziały będą się pojawiały jak torpeda ! : D . No to jeszcze raz wesołych świąt i zapraszam na drugie opowiadanie ;* . Ale myślałam też, żeby znaleść kogoś, kto by mi pomagał w TYM opowiadaniu, i chyba tak zrobię :)  < 33 Papatki :* / Werka <3

piątek, 11 kwietnia 2014

Rozdział 8 : " Ciemne strony sławy "

 *Meg*
Pojawili się dziennikarze. Przyjechali swoimi czarnymi vanami. Wychodzili z nich dużymi grupami. Od razu rozbłysł się blask fleshy. Ja i Harry od razu puściliśmy się za ręce. Niestety - o kilka sekund za późno.
- Harry ! Spotykacie się ? Ile już to trwa ?! - Pytali reporterzy.
- Nie, nie spotykamy. - Odpowiedział.
- Liam ! Czy to twoja nowa dziewczyna ? Co z Sophią ?
- Nie ! To nie jest moja nowa dziewczyna. Do widzenia ! - Odpowiedział wkurzony Payne.
- Meg ! Czy to prawda, że ty i John macie związek na odległość ?
- Jedyne co nas łączy to film. - Odpowiedziałam poirytowana. Muszę się jeszcze nauczyć jak być wrednym dla dziennikarzy. Na razie dopiero zaczynam.
 Na szczęście do naszego domu nie było daleko i jakoś udało nam się uciec.
- WOW. - Powiedziała Tiffany, gdy wszyscy znaleźliśmy się u nas w domu. - U was tak zawsze ?
- Praktycznie.. - Odpowiedział jej Liam.
- Oto i ciemne strony sławy. - Odpowiedziałam jej z lekkim uśmiechem, co było dosyć dziwne, ale ok...
- Jeszcze się do tego przyzwyczaisz, Meg. - Powiedział Harry i puścił mi oczko, na co odpowiedziałam mu uśmiechem.
- Meg, a jak to jest tak się cały czas uśmiechać ? - Zapytał Louis. - Bo jakoś nie widziałem cię smutnej.
- A jak to jest non - stop jeść marchewki ? Bo jakoś nie widziałam żebyś jadł coś innego. - Odpowiedziałam i wystawiłąm mu język, na co wszyscy zaczęli się śmiać.
- No to co chcecie do picia ? - Zapytałam.
- O ! Nicole ! Zrób drinki ! - Powiedziała Tiffy.
- Noo ok.. Chcecie drinka ? - Zapytała Nicole.
 Chceli więc poszła do kuchni. Ja za ten czas zrobiłam przekąski a Tiffany włączyła TV. Dała na jakiś kanał muzyczny na którym akurat leciało " Best Song Ever " .
- Ej, a tak właściwie to jak to jest, kiedy np. jedziecie sobie samochodem, albo włanczacie jakiś kanał muzyczny i leci wasza piosenka ? - Zapytała chłopaków.
- No więc na początku był MEGA podniet, że w ogóle chcą nas puszczać, ale z czasem stało się to normalne... - Odpowiedział Zayn. - Któraś z was gra na gitarze ? - Zapytał zdziwiony, patrząc w
kąt.
- Tiffy ! - Krzyknęłyśmy razem z Nicole, na co ona zarumieniła się słodko.
- Naprawdę ? - Uśmiechnął się Liam.
- Trochę ... - Powiedziała cicho.
- Zagrasz coś ? - Dopytywał.
- Może kiedy indziej ... - Uśmiechnęła się delikatnie.
- Jasne jasne... Ona wam NIGDY nic nie zagra. Taka to już nasza Tiffcia - skromna i bojaźliwa, ale kochana jak cholera ! - Powiedziałam, dosiadając się do nich po tym jak ja i Nicole wniosłyśmy drinki.
- Jejku ... ty serio robisz świetne drinki. - Pochwalił ją Louis.
- Ee... noo ... ten... dzięki ... - Zarumieniła się. Nocole jest WIELKĄ fanką One Direction, a Louisa to chyba najbardziej.
 Miło się z nimi gawędziło. Oczywiście po kilku drinkach wszyscy zasnęli u nas na kanapie, ale chociaż przez te kilka godzin było fajnie.
---------------------
No i proszę ; *
Yey czy ney ? ; D ^^
Komkii ; *
A TERAZ MEGA WAŻNE !!!
No więc postanowiłam napisać 2 opowiadanie. Mam na niego MEGA fazę bo już mam w nim wszystko " rozrysowane " ; pp Nie będę Wam nic zdradzać, powiem tylko, że tytuł będzie " Midnight Memories " i że dam znać jak będzie pierwszy rozdział ; ** 
No to wymeldowywuję się ; ) Papaa <333

środa, 26 marca 2014

Info.

Więc emm .. dopiero teraz jakimś cudem się dowiedziałam że mój blog jest na oficjalnej polskiej stronie o One Direction ( http://one-direction-poland.blogspot.com/ ) Za co MEGA dziękuję, bo to po prostu takie Dreams Come True, ponieważ UWIELBIAM tego bloga ! Codziennie jakieś info i ciekawostki o chłopcach. Jest po prostu MEGA świetne. Więc wam wszystkim polecam ten blog ponieważ ... no ... jest świetny ! :D Myślę że to idealny blog dla Directioner ;* Jeszcze raz dzięki bardzo dla 1D Polish Team za polecenie mojego bloga <3 No więc ja idę pisać rozdział ( w sumie to już kończę :p ) a wy idźcie obczaić tego czadowego bloga ! :D
 No to jeszcze podam wam kontakt :
Ask.fm : http://ask.fm/kOcIaCzQ
FB : https://www.facebook.com/weronika.milicz
E-mail : kabaczq13@gmail.com
Ostatnia sprawa :
CZYTASZ = KOMENTUJESZ ! Serio wasze komy to taka mega ogromna motywacja ! :D <3
No to ja się wymeldowuję a wy obczajcie tego bloga ;*
// Werka xo

Ps : Polecajcie znajomym . ! :D <3 Kocham was <3

sobota, 1 marca 2014

Rozdział 7 : " Something new "

*Meg*
  Z powodu korków, związanych z premierą postanowiłyśmy zamówić limuzynę nieco wcześniej, prosto pod salon Belli. Przyjechała w pół godziny ... nie było źle, bo stąd do kina było około 15 minut drogi. Wsiadłyśmy więc i zaczęłyśmy dyskutować o tym, kto będzie, a kogo nie będzie. Nawet nie zauważyłyśmy kiedy limuzyna się zatrzymała i szofer otworzył nam drzwi. Od razu usłyszałyśmy krzyki, piski i blask fleszy. Ja już TROCHĘ do tego przywykłam, ale dziewczyny były wyraźnie zagubione. Wyglądały jak takie małe kociaki od razu po urodzeniu - małe, ślepe, bezbronne. Od razu wybuchnęłam śmiechem, bo wyobraziłam sobie jak to wyglądało, kiedy ja dopiero zaczynałam.  Pociągnęłam je za sobą po czerwonym dywanie. Odpowiedziałam na kilka pytań, rozdałam kilka autografów, pozowałam na kilka zdjęć z dziewczynami...
I tak w kółko. Nagle usłyszałam, że ktoś mnie woła. Odwróciłam się. Każdy z was się na pewno domyśla, że wołał, a raczej wołali mnie sami chłopcy z 1D.
 - No hej.! - Uśmiechnęłam się i podeszłam w ich stronę.
 Byłam taka szczęśliwa że ich widziałam, że zapomniałam o dziewczynach, które stały za mną i kompletnie nie wiedziały o co chodzi.
- O ... no racja ... wybaczcie . - Zaczerwieniłam się. - Chłopcy, poznajcie Nicole i Tiffany, moje najlepsze przyjaciółki . Dziewczyny - wy już ich chyba znacie. - Puściłam im oczko.
- To ty ... ją znasz . ? - Zapytał Liam Tiffany, wskazując na mnie.
- Tak, a ty . ?- Zaśmiała się.
 Oczywiście nie wiedzieliśmy o co im chodzi ale OK, świat jest dziwny.
 Potem chwila dla reporterów na czerwonym dywanie, oczywiście dziewczyny już prawie ślepe od blasku reflektorów, i w końcu mogliśmy wejść do kina.
 Podeszliśmy do bufetu. Oczywiście popcorn i cola to standard. Do tego jakieś żelki, czipsy i pozostawało już tylko czekać na chłopaków, którzy pomagali Niallowi nieść jego jedzenie. Zajęliśmy miejsca blisko siebie. Podczas filmu kątem oka zaglądałam na Tiffany, która siedziała koło Liama. Film ich w ogóle nie interesował. Cały czas o czymś szeptali jak popętani. Coś czuję, że coś między nimi będzie...
 Film się skończył i wszyscy zaczęli bić brawo. Przy wyjściu wszyscy mi gratulowali, jak to każdy ma w zwyczaju. W holu jednak postanowiłam poznać dziewczyny z niektórymi z ich ulubionych aktorów.
- Cześć, dzięki za wszystko . - Uśmiechnęłam się i pociągnęłam za sobą dziewczyny.
- Do zobaczenia.! I nie ma za co . - Uśmiechnął się Daniel Radclife, który także był na premierze. - Pa dziewczyny, miło było was poznać . ! - Powiedział do dziewczyn, wciąż się uśmiechając.
- Czeeeeść . ! Ciebie też . ! - Powiedziały chórem.
 Poznałam je potem jeszcze z kilkoma z licznych aktorów, piosenkarzy i celebrytów, aż w końcu stwierdziły że już nie mają na to sił.
- A tak na marginesie - widzieliście chłopaków. ? - Zapytała Nicole.
- Chyba już wyszli. - Powiedziałam.
- To może my też już pójdziemy . ? - Odezwała się Tiff.
- W sumie to ... czemu nie. - Przytaknęłam i ruszyłyśmy w stronę wyjścia.
 Przed budynkiem czekała na nas miła niespodzianka .
- Może się przejdziemy . ? - Uśmiechnął się Louis, patrząc na nas.
- Serio chciało wam się czekać prawie godzinę żeby się zapytać czy idziemy się przejść . ? - Zapytała Nicky.
  Chłopcy popatrzyli na siebie przytakując.
- Tak. - Odpowiedzieli chórem, uśmiechając się.
- To jak . ? - Zapytał Harry, wyciągając do mnie rękę.
 Uśmiechnęłam się tylko, i chwyciłam się jego wyciągniętej dłoni. Liam zrobił to samo w stronę Tiffany, a Louis powtórzył to wszystko z Nicole.
 I tak szliśmy nad Tamizą, opowiadając sobie śmieszne historie z dzieciństwa, lub z niedalekiej przeszłości, śmialiśmy się, wygłupialiśmy, jak normalni nastolatkowie w tych czasach. Nie myśleliśmy już nawet o sławie, o fanach, o dziennikarzach - byliśmy po prostu sobą. Niestety wszystko co  dobre kiedyś się kończy ...


---------

Buu . !! :D Mówiłam - to jest. ! xD Wczoraj siedziałam do 2 : 43 w nocy, a dzisiaj do 23 : 08 , ale się opłacało . ! :p Znaczy... taką mam nadzieję . ;//  Co sądzicie . ? ^_^ Piszcie w komentarzach - to naprawdę jest dla mnie ogromna motywacja . :)
 Jestem także otwarta na pomysły :) :
KONTAKT . !!!!!!!! : 
e - mail : kabaczeq13@gmail.com
ask.fm : http://ask.fm/kOcIaCzQ
i oczywiście : KOMENTARZE . !! :D 

No to ja już się żegnam . ^^ Do następnego rozdziału . ! < a będzie szybciej na 1OO % > kocham was misiaczky . ;**

To ten teges no... ja się wylogowuję, a wy polecajcie bloga znajomym . ! ^^ KWB . <3 ;** // Werka. xoxo

środa, 19 lutego 2014

Aaa . !!! Error . !! Brak weny . !! Nieee !!!

Joł joł . ! Tu Werka . xo
Sory sory sory sory ......... ( .... ) Że tak dawno nie dawałam wpisów . ! Ale miałam brak weny, brak neta, zbyt dużo nauki, brak weny < znowu > iiii no głównie decydował brak weny xD ALEE !! Luzig, bez paniki - już się biorę za pisanie . <333 W tym miesiącu będą CO NAJMNIEJ 2 posty . ! :** Ale tym razem będą częściej ale krótsze :-/ A jak znowu mnie długo nie będzie ( w co wątpię :D )  Tzn. że pracuję nad czymś MEGA . ! ;D Albo znowu mam brak weny ; // :s . Ok.. to co . ? Ja idę pisać a wy 3-majcie się ciepło . ! ^_^ A tak pztm . : Jaka u was pogoda . ? U mnie ciepło i zacnie :33 Świetna wiosna tej zimy . ! Aww . ^^ . Dobra to ja już kończę i zaczynam, nie . ? xD Baaj . ;*;*;*

piątek, 22 listopada 2013

Rozdział 6 : " That's destiny calling . "

 *Meg*
- Powiesz w końcu dokąd jedziemy . ? - Zapytałam Harry'ego zniecierpliwiona.
- No dobrze, skoro tak bardzo tego chcesz to ... nie.! - Uśmiechnął się i pokazał mi język.
- Jakiś ty miły. - Powiedziałam z sarkazmem. - Daleko jeszcze . ?
- Już jesteśmy. - Powiedział Haz, zatrzymał samochód, wyszedł, po czym otworzył mi drzwi. - Poznajesz . ?
- Tamiza . ?
- Tak. Zabieram tu tylko wyjątkowe osoby. - Zawahał się na chwilę. - Takie jak ty. - Dodał.
- Jestem wyjątkowa . ? - Zapytałam, jakby sama siebie.
- Dla mnie tak. - Spojrzał mi prosto w oczy.
 Nie odezwałam się. Po prostu tam staliśmy wpatrzeni w siebie. Nawet nie zauważyłam, że zapadł wieczór . ! Wszystko było takie piękne ...
- Lepiej już chodźmy. Dziewczyny będą się martwić... - Postanowiłam przerwać ciszę.
- Dziewczyny . ? Chyba umiesz o siebie zadbać . ? - Uśmiechnął się.
- Ja umiem. Ale weź im to powiedz ... - Odwzajemniłam uśmiech.
- Skoro tego chcesz ... - Powiedział i ruszyliśmy w stronę samochodu.
 Na szczęście, mieszkałam niedaleko.  Dojechaliśmy tam w niecałe 15 minut.
- To tutaj. - Powiedziałam, a Harry zatrzymał auto przed domem. - Wejdziesz do środka . ? - Zapytałam, patrząc na niego.
- Może kiedy indziej. Chłopaki się będą martwić. - Uśmiechnął się.
- Chłopaki . ? Chyba umiesz o siebie zadbać . ? - Zaśmiałam się " naśladując " jego głos.
 Oboje wybuchnęliśmy śmiechem.
- Pójdę już. - Otworzyłam drzwi i wyszłam z pojazdu.
-  Meggie . ? - Usłyszałam za sobą . ?
- Tak . ? - Odwróciłam się.
- Zostawiłaś torbę . - Loczek uśmiechnął się pokazując mi moją torbę przez otwartą szybę.
- Skleroza nie boli. - Westchnęłam i poszłam po torebkę. - To cześć.
- Hej .
 Weszłam do środka. Drzwi były oczywiście otwarte. Ściągnęłam moje koturny, żeby dać nogą odpocząć i założyłam klapki.
- Heeej . ! - Zawołałam, idąc do salonu.
- Siemka. - Odezwała się Tiff.
- A gdzie Nicole . ? - Zapytałam, rozglądając się.
- Wyszła dawno temu. Swoją drogą coś długo jej nie ma ...
- Luzik, umie o siebie zadbać. - Powiedziałam i zaczęłam się śmiać, a Tiffany patrzyła na mnie jak na wariatkę. Usiadłam obok niej i zaczęłam jeść popcorn z plastikowej miski.
- To jak . ? Co ubieracie na jutrzejszą premierę . ?
- Ale premiera dla fanów jest dopiero w sobotę ...
- Ale wy nie jesteście fanami, tylko przyjaciółkami. To różnica.
- No też racja ...
 Swój film będę oglądać po raz drugi, bo premiera główna była już dawno, jeszcze w Hollywood. Jutro ma być premiera dla VIP - ów w Londynie.
- Ejj ... to co ja mam ubrać . ?!
- Hahaha . - Zaśmiałam się. - Która godzina . ?
- Ósma.
- Chodź, jedziemy na zakupy.
- Ok...
 Wychodząc akurat natknęłyśmy się na Nicole.
- Idziesz z nami . ? - Zapytałam.
- Dokąd . ?
- Na zakupy. Jutro premiera. - Przypomniałam.
- Tak, ale ...
- Tak - wy też się zaliczacie do VIP - ów, a teraz chodź, bo o 22 zamykają . ! - Powiedziałam, ubrałam się i wyszłam za drzwi. Dziewczyny poszły za mną.
 Mieszkamy praktycznie w centrum miasta. Mogłyśmy się równie dobrze przejść, ale niby jak potem przeniesiemy zakupy . ?  Dojechałyśmy w 5 minut, bo dzięki Bogu, o tej porze nie ma korków. Nawet w centrum.
- Okey, to co najpierw . ? - Zapytała Tiff.
- Hmmm ... nie wiem. Sukienki . ? - Zaproponowałam. Popatrzyłyśmy tylko na siebie i ruszyłyśmy w stronę sukienek.
Nie lubię zbytnio zwracać na siebie uwagi, a jutro będzie wokół mnie wystarczający szum. Wybrałam więc coś prostego :




* Tiffany *
Nie lubię za bardzo sukienek, butów na obcasie itp. rzeczy. Nie jestem też rozrzutna. I jak Megan - nie lubię zwracać na siebie uwagi. Nikt nigdy jej na mnie nie zwracał, co mi bardzo odpowiadało. Teraz wiedziałam, że muszę zrobić wyjątek. Sukienka, obcasy ... aż mnie wszystko bolało ! No ale cóż ... jak trzeba to trzeba. Wybrałam więc dla siebie coś taniego i prostego :

* Nicole *
Jestem na ogół spokojna, ale tylko w towarzystwie obcych. Jutro więc też będę. Długo trwało, zanim znalazłam odpowiednią kreację. Wybrałam więc coś jasnego, w moim ulubionym kolorze :


 Po udanych zakupach pojechałyśmy do domu. Gdy weszłyśmy, od razu poszłyśmy do naszych łazienek, żeby się umyć. Potem udałyśmy się do naszych pokoi i zasnęłyśmy.

*Meg*
  No i cóż. Ten dzień jest już dziś. Długo na niego czekałam. Teraz się dowiem, czy jestem dobra w tym co robię czy też nie. Wstałam i ubrałam się. Jak na razie " Na co dzień ". Zeszłam do dziewczyn żeby im pomóc w makijażu, fryzurze, itp., ale okazało się, że jednak idziemy do ekspertów.
  Wezwałyśmy więc taksówkę i pojechaliśmy to najlepszego salonu fryzjerskiego, który znajdował się tuż obok naszej ulubionej makijażystki.
 Nie zajęło nam to długo. Postanowiłam na rozpuszczone włosy, z lekkimi lokami. Tiffany, z kolei postawiła na koka z kosmykami pokręconych włosów, wolno zwisających po boku. Nicole pocieniowała sobie włosy i zrobiła skośną grzywkę. Pasowało to jej.
 Jak to my mamy w zwyczaju - lubimy posiedzieć u naszej fryzjerki - Amelii, pijąc kawę. Nie zasiedziałyśmy się jednak, bo od razu przeszłyśmy dalej do salonu kosmetycznego Belli. Powiedziała, że mam ładne oczy i nie ma co kombinować. Podmalowała mi je więc tuszem i podkreśliła konturówką. Na usta nałożyła błyszczyk, a moje policzki podkreśliła jasnym różem, który idealnie komponował się z moją cerą. Tiffany zrobiła sobie smokey - eyes, gdzie głównym kolorem był żółty. Na ustach miała morelowy błyszczyk, a jej policzki podkreślał ciemny róż. Nicole, z kolei do podkreślenia swojej sukienki nałożyła ( właściwie to Bella jej nałożyła ) jasno - niebieski cień. Oczywiście, tak jak my, miała tusz, pomadkę i róż.
  I byłyśmy gotowe. Niesamowite, jakie to pracochłonne . ! Do premiery została godzina ...

--------------------------
I jak . ? ^^
Wiem, wiem - Przesadzam, za długo piszę, ale za to macie dłuższe rozdziały :)
Proszę was - Komentujcie / polecajcie znajomym . !! Nawet nie wiecie ile to znaczy :)
Kocham was . ! < 3
#Werka  . xoxo